W piątek rano (23 października) przechodząca w pobliżu wiaduktu przy ulicy Grygowej w Lublinie kobieta, usłyszała skomlenie psa. Postanowiła odnaleźć zwierzę i sprawdzić, czy nic mu się nie stało. Żywcem zakopany niedaleko wiaduktu Gdy podeszła bliżej, odkryła, że czworonóg został zakopany żywcem - z pod ziemi wystawał tylko nos. O znalezisku poinformowała współpracowników i wspólnie odkopali zwierzę. Na miejsce wezwano również policję. - Pies miał liczne obrażenia i był skrajnie wycieńczony. Od razu został przekazany pod opiekę weterynarza - powiedział Polsat News Kamil Gołębiowski, rzecznik policji w Lublinie. Ciężki stan zwierzęcia Jak dowiedziała się reporterka Polsat News Monika Sawka, stan psa jest ciężki. Zwierzę zostało wcześniej pobite. Sprawca prawdopodobnie myślał, że pies nie żyje i dlatego go zakopał. Trwają poszukiwania właściciela psa i ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia. Policjanci apelują do osób, które rozpoznają czworonoga i mogą mieć wiedzę na temat właściciela o kontakt z VI komisariatem Policji w Lublinie przy ul. Gospodarczej 1B telefon 47 811 47 80. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do pięciu lat więzienia.