Chora wróciła w poniedziałek z Hiszpanii, gdzie pracowała jako opiekunka na obozie dla młodzieży. We wtorek zgłosiła się do szpitala z objawami grypy. Wraz z kobietą na obozie w Hiszpanii w miejscowości Loret De Mar przebywało 40 dzieci z różnych regionów kraju. Nie było na nim dzieci z Lubelszczyzny. Lubelski sanepid powiadomił o zachorowaniu opiekunki stacje w Warszawie, Łodzi, Rzeszowie, Gdańsku, Olsztynie, Poznaniu, Bydgoszczy, Szczecinie i Kielcach - dzieci z tych regionów - były wraz z nią na obozie. Osoby z otoczenia chorej w Lublinie zostały objęte nadzorem sanitarnym. Czytaj więcej o epidemii świńskiej grypy Rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział w piątek, że służby sanitarne dysponują adresami wszystkich dzieci i "dziś, najpóźniej jutro" powinny do nich dotrzeć. Jak powiedział Bondar, "jest duża możliwość", że część dzieci z tej grupy choruje na nowy wirus grypy. - Ta pani zaczęła chorować 18 lipca i były informacje, że kilkoro dzieci również zaczęło wtedy chorować - dodał. Jak powiedział Bondar, zachorowanie mieszkanki Lublina to 45. przypadek grypy typu A/H1N1 w Polsce. Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy nowej grypy są podobne do towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Grypa typu A/H1N1 zaatakowała ludzi już w 160 krajach i chociaż zasadniczo przebieg choroby nie jest ciężki, zapada na nią coraz więcej osób.