Przy pracach remontowych po skuciu tynku okazało się, że konstrukcja jest poważnie uszkodzona. Remont bramy został przeprowadzony w latach 50., ale zrobiony został w ten sposób, że tylko zostały pęknięcia konstrukcyjne zatynkowane i zamalowane. To są pęknięcia jeszcze z drugiej wojny światowej - mówi reporterowi radia RMF FM jeden z konserwatorów. Prawdopodobnie już dziś zakończy się podpieranie bramy stemplami - wtedy zostanie otwarte przejście pod nią. Każdego dnia przechodzi tamtędy kilka tysięcy lublinian i turystów.