Karty będą miały zastosowanie przy wejściu do szkoły, przy wydawaniu obiadów oraz w sekretariacie. Według uczniów i nauczycieli jednak pomysł z kartami budzi pewne kontrowersje. Nie podoba się głównie dlatego, że przypomina inwigilację i może nadmiernie zbiurokratyzować pewne czynności. Dyrektor szkoły Henryk Pidek natomiast jest przekonany, że karty się sprawdzą i nie skomplikują szkolnego życia. Posłuchaj relacji reportera sieci RMF FM Cezarego Potapczuka: