Swoją powierzchnią miałaby objąć całe centrum i śródmieście. Argument? Miasto jest zakorkowane. Gdyby parkowanie było płatne na dostępnych miejscach parkingowych, byłaby większa rotacja. Wielu kierowców staje w centrum i śródmieściu na cały dzień przez to ci, którzy mają do załatwienia sprawy w urzędach muszą krążyć w poszukiwaniu wolnego miejsca. Radni są podzieleni - nawet w klubie prezydenta PO nie ma jednomyślności. Same głosy PO nie wystarczą, ponieważ większość w radzie ma PIS- a tu również opinie są podzielone. Projekt miał być głosowany jeszcze przed wakacjami, ale wówczas został wycofany przez prezydenta Krzysztofa Żuka ponieważ nie był w stanie zapewnić większości w radzie do jego przegłosowania. W założeniach strefy praktycznie wszystkie dotychczas bezpłatne miejsca zniknęłyby. Pojawiły by się parkometry. Każda godzina kosztowałaby 2 złote, czyli o 50 groszy mniej, niż teraz w ścisłym centrum. Podzieleni w tej sprawie są również mieszkańcy. Przeciw są ci, którzy pracują w centrum i śródmieściu. Za ci, którzy przyjeżdżają załatwić tam sprawy. Czy projekt zostanie przegłosowany? Okaże się jeszcze w czwartek.