- Z tą receptą objeździłam całe miasto - mówi lubelskiemu reporterowi RMF pani Zofia, która próbowała wczoraj kupić insulinę dla chorego męża. Niestety, jej wysiłki okazały się bezskuteczne. - Insuliny zostały już wysprzedane. Nie można zamówić z hurtowni, bo hurtownie nie mają tego. Pacjenci chodzą, szukają po aptekach, są dokładnie zorientowani, jaka będzie sytuacja - mówi jeden z lubelskich aptekarzy. A sytuacja będzie taka, że za kilka dni ratujące życie lekarstwo będzie dokładnie 8 razy droższe. Pani Zofia jest załamana: - Co ja mam mężowi wstrzyknąć, jeśli tej insuliny ma on jeszcze na 2-3 dni? - pyta rozgoryczona mieszkanka Lublina.