Kobieta zatrzymała się na czerwonym świetle. Wtedy do samochodu podeszło dwóch młodych mężczyzn. Zaproponowali przetarcie szyb. Kiedy kobieta odmówiła, napastnicy wybili boczne szyby auta. Jeden przytrzymał kobietę, a drugi zabrał z siedzenia torebkę, po czym obaj uciekli w nieznanym kierunku. Zdaniem policji akcja była doskonale zaplanowana. Napastnicy, którzy od dwóch tygodni myli szyby na feralnym skrzyżowaniu, wiedzieli kogo zaatakować. Mieli ze sobą młotki. Trafili bez puda - mówią policjanci. A to oznacza, że musieli obserwować ofiarę.