Psy były trzymane w ciemnych pomieszczeniach, bez wody, jedzenia - mówi podinspektor Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji. Były zagłodzone; skóra na nich wisiała; były tak słabe, że nie mogły iść na własnych łapach. Zwierzęta trafiły do schroniska. Posłuchaj: Mężczyzna - jak dodaje Wojtowicz - nie potrafił w żaden logiczny sposób wytłumaczyć swojego zachowania.