Z ustaleń operacyjnych wynika, że do Jabłonnej pod Lublinem mieli zjechać ludzie ze Śląska, Warszawy i Olsztyna. W sumie co najmniej 150 osób. Organizatorzy zaprosili na spotkanie kapelę "Odwet", "Surowa generacja" i "Honor". Podczas koncertu miały być propagowane zakazane treści, poza tym planowano kolportaż wydawnictw neofaszystowskich, kaset, płyt i koszulek. Aby zapobiec spotkaniu, policjanci postanowili działać już na dworcu. Na widok mundurów wielu skinheadów nawet nie wysiadło z pociągów. Podobnie musieli się zachować przed planowanym zlotem w Pasłęku czy Iławie. O polskich neofaszystach zrobiło się głośno w lipcu. Zjechali z całej Polski do miejscowości Rogiedle, by -jak mówią - świętować urodziny jednego z nich. Wtedy UOP przyglądał się imprezie z daleka. Funkcjonariusze spotkali się z powszechną krytyką. Od tej pory skutecznie udaremniają kolejne próby spotkań, na których mogłyby być propagowane zakazane treści.