"Chłopiec chciał ominąć kałużę. W tym celu chciał przytrzymać się ogrodzenia znajdującego się na terenie wesołego miasteczka. Wtedy poraził go prąd" - mówiła w rozmowie z "Kurierem Lubelskim" Elwira Tadyniewicz, oficer prasowy policji we Włodawie. Pogotowie przetransportowało 11-latka do szpitala. Jego życiu nic nie zagraża. Na miejsce zdarzenia przybyło również pogotowie energetyczne.