"To największy od kilku lat udaremniony przemyt jantaru na granicy Polski" - poinformowała w środę w komunikacie prasowym Izba Administracji Skarbowej w Lublinie. Funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku skierowali do przeskanowania urządzeniem RTG przekraczający granicę samochód ciężarowy. "Interpretacja uzyskanego obrazu skłoniła mundurowych do przeprowadzenia szczegółowej rewizji pojazdu. I, jak się okazało, słusznie" - napisano w komunikacie. Funkcjonariusze w trakcie szczegółowej kontroli pomiędzy workami z legalnie wwożonym towarem w naczepie znaleźli worki z bursztynem. "Ujawnili w nich 400,45 kg bursztynu, który próbowano przemycić do Polski bez opłacenia należnych podatków. Były to bryły różnej wielkości, nieobrobione i wstępnie obrobione. Wśród nich również - rzadko spotykane - całkiem spore i piękne okazy" - głosi komunikat Izby. Kierujący pojazdem - obywatel Ukrainy - nie przyznał się do próby przemytu bursztynu. Mężczyzna twierdził, że nic nie wiedział o nielegalnym ładunku. Postępowanie w tej sprawie prowadzi komórka dochodzeniowo-śledcza Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Chełmie. Jak podają służby celne, ujawniony na granicy w Dorohusku bursztyn to "rekordowa jednorazowa partia bursztynu zatrzymana w ostatnich latach przez polską Służbę Celno-Skarbową". "Dla porównania w całym roku 2018 r funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej udaremnili przemyt łącznie 460 kg bursztynu" - podała rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Małgorzata Szpakowska.