Jeden z największych prywatnych szpitali w Lublinie ma zapisanych do końca roku 3,5 tys. pacjentów. - Więcej nie zapiszę, bo tylko na tyle pozwala kontrakt - stwierdza Katarzyna Zawadzka pracująca w przychodni. - Wrzesień, październik - wtedy będzie wiadomo coś więcej - podkreśla. Do końca roku nie ma też miejsc do kardiologa m.in. w publicznym Szpitalu Kolejowym. Z kolei dyrektor szpitala Jana Bożego, Jacek Solarz wydał polecenie, żeby przyjmować wszystkich pacjentów. - Pacjent przyszedł tu chory lub ciężko chory; nie jest zdrowy. Trudno - mamy nadwykonania i to jest często wpisane w nasze straty - mówi. Dyrektor placówki podkreśla, że oprócz tego, że pracuje jako menadżer, przede wszystkim jest lekarzem.