Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, że nie jest to pierwsza w tej kadencji wpadka radnego Ryszarda R. Na "podwójnym gazie" wiceprzewodniczący jeździł już w roku 1999. Spowodował wtedy zagrożenie w ruchu i stracił prawo jazdy. Nie na długo. Dziś w nocy został zatrzymany podczas kontroli drogowej. Kidy okazało się, że jest pijany, trafił do izby wytrzeźwień, a jego ford - na policyjny parking. Przewodniczący Rady Miejskiej w Chełmie nie kryje zażenowania: - Wstyd i tyle. To, co się stało, rzuca cień na całą radę - mówi. - Nie mamy komisji dyscyplinarnej, jak w parlamencie, zatem decyzja należy do samego zainteresowanego. Jeśli zrezygnuje z funkcji, będziemy głosować - dodaje przewodniczący.