Do zdarzenia doszło rok temu na trasie Lublin - Dorohusk. Po kilkunastokilometrowym pościgu policjanci zatrzymali samochód, a podczas szamotaniny padły strzały. Według prokuratury, sierżant Michał G. nie zachował należytych środków ostrożności, przez co nieumyślnie postrzelił Ukraińca w głowę. Drugiego policjanta oskarżono o niedopełnienie obowiązków służbowych, ponieważ zdaniem prokuratury powinien ubezpieczać kolegę. Policjanci nie przyznają się do winy. Odmówili także składania wyjaśnień. Obaj wygłosili jedynie, krótkie oświadczenia, że jest im przykro i że po kilkunastokilometrowym pościgu mieli podstawy sądzić, że gonią przestępcę.