"Saperzy z Chełma, którzy przybyli zneutralizować zagrożenie, łącznie odnaleźli i zabezpieczyli 16 grantów ręcznych" - podała Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie. 64-letnia mieszkanka gminy Zamość podczas spaceru z psem zauważyła w polu, w niedalekiej odległości od swojej posesji, trzy granaty z czasów II wojny światowej. Zawiadomiła policję. "Granaty zostały prawdopodobnie wypłukane z ziemi przez padający na początku września deszcz. Znajdowały się około 200 metrów od zabudowań" - podała policja. Skierowani na miejsce policjanci zabezpieczyli teren odnalezienia granatów do czasu przyjazdu saperów. Kiedy na miejsce przybył wojskowy patrol saperski z Chełma, okazało się, że niewybuchów jest znacznie więcej. Łącznie saperzy odnaleźli i zabezpieczyli 16 granatów ręcznych. Policja przypomina, że niewybuchy mogą być bardzo niebezpieczne. O ich odnalezieniu należy natychmiast poinformować policję, a samo miejsce zabezpieczyć, aby osoby nieświadome zagrożenia lub zaciekawione znaleziskiem nie podchodziły zbyt blisko i nie narażały się na niebezpieczeństwo.