Jak poinformowała w czwartek Joanna Kopeć z Komendy Powiatowej Policji w Zamościu, mężczyzna został zatrzymany za załatwianie potrzeby fizjologicznej w miejscu publicznym - na dworcu PKS. W reklamówce, jaką miał ze sobą, znajdowała się tzw. broń sygnałowa i dwie sztuki amunicji. Mężczyzna podczas zatrzymania był nietrzeźwy, miał 0,7 promila alkoholu. Początkowo twierdził, że reklamówkę z bronią sygnałową znalazł w okolicy dworca. Okazało się, że zabudowania w miejscu zamieszkania 44-latka skrywały więcej broni - policja znalazła tam 14 tys. sztuk amunicji różnego kalibru, kompletny ręczny karabin maszynowy, pistolet Parabellum. Zabezpieczono także lufę do strzelby myśliwskiej, bagnety do broni palnej, metalowy wyrzutnik łuski tzw. pazur oraz pocisk artyleryjski. Mężczyzna został zatrzymany, grozi mu do 8 lat więzienia.