Właściciel posesji - jak ustalili strażacy - wszedł do szamba, aby udrożnić rurę doprowadzającą ścieki. Prawdopodobnie na skutek zatrucia wydobywającymi się stamtąd gazami zasłabł. Wtedy sąsiad wszedł do szamba, aby go ratować. On także stracił przytomność. Na pomoc mężczyznom ruszyły kolejno cztery inne osoby. Niestety same nie mogły się już stamtąd wydostać. Dwóch mężczyzn - 48-letniego właściciela posesji i jego 32-letniego sąsiada - strażacy wyciągnęli już nieżywych. Cztery inne osoby przewieziono do szpitali w Lublinie, Rykach i Puławach. Dwie z nich - 14-letni chłopiec, syn właściciela posesji i 27-letni mężczyzna - zmarły w nocy. Następna dwójka, w wieku 60 i 29 lat, walczy o życie.