Gdy próbował interweniować, napastnicy uciekli. Zostawił wtedy pokrwawionego, ale wciąż przytomnego kolegę i pobiegł po pomoc. Prawdopodobnie w tym czasie oprawcy wrócili i dobili chłopca. Kiedy na miejsce przybył lekarz, mógł już tylko stwierdzić zgon. Nie wiadomo na razie co było motywem zbrodni. Podejrzani nie zostali jeszcze przesłuchani, ponieważ nadal trzeźwieją. Prokuratura nie wyklucza jednak, że mogła być to napaść na tle rabunkowym. Jutro powinny być znane wyniki sekcji zwłok zabitego 18-latka. Być może one wniosą do sprawy coś nowego.