Zarządca budynku, syndyk masy upadłościowej po fabryce okien, odwoła się od decyzji nadzoru budowlanego. W środę z mieszkańcami spotkali się burmistrz Lubartowa Jerzy Zwoliński i zarządca budynku. - Trwa postępowanie administracyjne w tej sprawie - powiedział dziennikarzom Zwoliński. Syndyk nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Mediów nie wpuszczono na spotkanie. Decyzja nadzoru budowlanego, zakazująca użytkowania dawnego biurowca i hotelu robotniczego przy ul. Lubelskiej dla celów mieszkalnych, to skutek kontroli, którą przeprowadzono po tragicznym pożarze w Kamieniu Pomorskim. Konstrukcja budynku w Lubartowie jest podobna do tego, który spłonął w Kamieniu Pomorskim. Ma on ponad 20 metrów wysokości, nie ma podpiwniczenia. W znacznej części zbudowany jest z płyt złożonych z drewna, azbestu i styropianu lub płyt kartonowo- gipsowych. Zarządzający budynkiem syndyk masy upadłościowej, na skutek decyzji nadzoru, dał lokatorom pięć dni na opuszczenie budynku. Termin upływa w piątek. Mieszkańcy - łącznie około 180 osób - nie zamierzają się wyprowadzać. - Nie mam dokąd - powiedziała jedna z lokatorek. - Lubartów to małe miasteczko, znaleźć tutaj w szybkim czasie lokum dla ponad 60 rodzin to jest niemożliwe - dodała inna. Już w listopadzie ub. roku kontrola budynku przeprowadzona przez straż pożarną wykazała nieprawidłowości dotyczące niedostatecznych dróg ewakuacyjnych i braku zabezpieczeń przeciwpożarowych. - Stwierdzono, że występują uchybienia stanowiące podstawę do uznania tego budynku za zagrażający życiu i zdrowiu osób tam przebywających - powiedział rzecznik prasowy lubartowskiej straży pożarnej Jarosław Maluga. Według burmistrza to syndyk powinien zapewnić mieszkańcom lokale zastępcze. - To jest przedsięwzięcie komercyjne. Miasto nie jest właścicielem tego budynku. Lokatorzy płacą od 300 do 700 zł za mieszkania - powiedział Zwoliński. Jak zaznaczył, większość mieszkających tam osób, "nie kwalifikuje się jako lokatorzy lokali socjalnych", a poza tym miasto nie ma wystarczającej liczby takich lokali. - Budujemy 19 mieszkań socjalnych. W kolejce czeka około 80 osób - dodał. Jego zdaniem budynek po przeprowadzeniu odpowiednich remontów można przystosowywać tak, aby spełniał wymogi bezpieczeństwa. Jednak - jak relacjonował burmistrz - syndyk na spotkaniu z mieszkańcami powiedziała, że na pokrycie kosztów tego przedsięwzięcia nie ma pieniędzy. Budynek przy ul. Lubelskiej w Lubartowie to dawny hotel robotniczy i biurowiec upadłych w latach 90. zakładów Unitra, produkujących magnetofony i radiomagnetofony. Od tamtej pory nieruchomość kilka razy zmieniała właściciela. Obecnie zarządza nią syndyk masy upadłościowej fabryki okien Ferno. Kontrole budynków socjalnych w całym kraju na zlecenie ministerstw: SWiA oraz infrastruktury rozpoczęły się po tragicznym pożarze hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim, do którego doszło w połowie kwietnia. Zginęło w nim 21 osób, a 21 zostało rannych. W wyniku kontroli w tym tygodniu zdecydowano o rozbiórce zamieszkanego przez ok. 80 osób budynku socjalnego w Gniewie (Pomorskie). Powodem był przede wszystkim zły stan instalacji elektrycznej w obiekcie. Zamknięty zostanie także hotel socjalny w Chełmży k. Torunia; powodem decyzji jest stan budynku, który zagraża zdrowiu i życiu 50 mieszkańców.