Mężczyzna miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Policję wezwała córka pacjentki. - Lekarz był w pogotowiu na kontrakcie. Po tym zdarzeniu został odsunięty od pracy, a dyrekcja podjęła decyzję o rozwiązaniu zawartej z nim umowy cywilnoprawnej ze skutkiem natychmiastowym - poinformowała we wtorek szefowa działu kadr Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Białej Podlaskiej. Pogotowie wezwała w poniedziałek po południu do swojej 80-letniej matki mieszkanka Terespola. Kobieta zorientowała się, że przybyły lekarz jest nietrzeźwy i zawiadomiła policję. Badanie alkomatem 47-letniego lekarza wykazało 1,8 promila alkoholu w organizmie. Pozostali członkowie zespołu ratunkowego - kierowca i sanitariusz - byli trzeźwi. Policja powiadomiła o zdarzeniu dyrekcję pogotowia. Pijany lekarz przed przyjazdem policji nie zdążył zaaplikować pacjentce żadnych leków. Zmierzył jej tylko ciśnienie. Policja sprawdza wszystkie okoliczności zdarzenia. - Badamy, czy doszło w tym przypadku do narażenia zdrowia pacjentki. Lekarz będzie wezwany na przesłuchanie - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Białej Podlaskiej Cezary Grochowski. Za narażenie zdrowia lub życia człowieka grozi kara do trzech lat więzienia.