Akt oskarżenia przeciwko 60-letniemu lekarzowi wpłynął do Sądu Rejonowego Lublin-Wschód z siedzibą w Świdniku - poinformował w piątek rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Andrzej K. nie przyznał się do winy; przed prokuratorem odmówił składania wyjaśnień - dodał Ozimek. Pogotowie przywiozło mieszkankę Lublina Leokadię A. do tutejszego szpitala MSWiA w czerwcu ubiegłego roku. Kobieta miała dolegliwości przewodu pokarmowego, silne bóle brzucha. Wykonano jej podstawowe badania diagnostyczne; stwierdzono m.in. obecność gęstego płynu w jamie brzusznej. Chirurg, który badał pacjentkę, zalecił konsultacje internistyczne i ginekologiczne. Jednak dyżurujący w szpitalnym oddziale ratunkowym Andrzej K. zdecydował następnego dnia o wypisaniu kobiety do domu. - Została wypisana do domu z uwagi na brak miejsc - powiedział Ozimek. W domu jeszcze tego samego dnia nastąpiło pogorszenie stanu kobiety. Miała silne bóle brzucha, wymioty. Mimo interwencji pogotowia zmarła. Przyczyną śmierci okazała się perforacja jelita i zapalenie otrzewnej. Andrzejowi K. grozi do 5 lat więzienia.