A sam spektakl: bajkowa opowieść "Królewna Nutka poszukuje najpiękniejszego tańca", wzbogacona pięknymi wierszami Wandy Chotomskiej. A wszystko to w ramach VII Zamojskich Spotkań Kultur. Czas i miejsce: słoneczna sobota, 22 sierpnia, podwórko Muzeum Zamojskiego. Tam artyści Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego (soliści: Barbara Rabiega, Elżbieta Kozyra, Dariusz Sobczak i instrumentalistka - Małgorzata Kawalec-Pyś) zabrali widzów na muzyczną wędrówkę. W klimat audycji wprowadziła dzieci pani Krystyna Kulowa bajkową opowieścią: Królewna Nutka mieszkała razem z królem, królową i sześcioma siostrami (innymi nutkami) w stolicy muzycznego królestwa - Symfonii. Któregoś pięknego poranka cała rodzina królewska odbywała spacer po królewskich ogrodach. Nutka spacerowała z różowym balonikiem, który delikatny wiaterek miotał to w lewo, w prawo i go góry, unosząc królewnę nieco nad ziemią, aż do momentu, kiedy delikatny zefirek przemienił się w silny wiatr i porwał Nutkę w obłoki. W pewnym momencie różowy balonik zahaczył o rozłożystego kasztanowca, zrobiła się mała dziurka, uszło powietrze i Nutka wylądowała w samym środku krakowskiego rynku... Od tego momentu Nutka, na wzór sławetnej Pyzy - bohaterki książki Hanny Januszewskiej, zaczyna swoją wędrówkę po regionach Polski. Podczas krótkiej podróży królewna uczy się polskich tańców narodowych: krakowiaka, oberka, kujawiaka, mazura i poloneza. Oczywiście bajka musi zakończyć się szczęśliwie, więc i Nutka zostaje w końcu odnaleziona przez króla i królową. Zgromadzone na spektaklu dzieci wędrowały razem z Nutką, spacerowały po krakowskim rynku, wybrały się z nią na Mazury czy Kujawy. Dzieci w formie wspólnej zabawy z artystami mogły zapoznać się z charakterystycznymi grupami rytmicznymi poszczególnych tańców, podstawowymi krokami i figurami, a także ze strojami ludowymi z różnych regionów. Podczas trwania audycji młodzi widzowie mieli też okazję nauczyć się piosenki: Była raz kózka rogata, biała, która po łące sobie skakała. Mam ciuciu maluciu tyrcinki do rabinki Hopsasa, dyrydasa sobie skakała... Artystom udało się maksymalnie skupić uwagę widzów, co w przypadku dzieci nie bywa łatwe Audycja zakończyła się śpiewająco utworem "Krakowiaczek jeden". Wszystko było dopracowane: czas trwania audycji, stopień zaangażowania widza, forma przekazu, miejsce spotkania. Wielkie brawa dla artystów i organizatorów. mewa