Wcześniej w Archikatedrze Lubelskiej odbyła się msza św., podczas której abp Stanisław Budzik podkreślał znaczenie solidarności w budowaniu wizji społeczeństwa. Przypomniał, że człowiek przez całe życie - od kołyski aż po grób - jest skazany na pomoc i współpracę innych. - Człowiek ma naturę społeczną, może żyć i działać tylko z innymi ludźmi, w grupie, we wspólnocie. Każdy z nas jest powiązany z innymi ludźmi tysiącem mniej lub bardziej znaczących więzów. Istnienie człowieka jest współistnieniem - powiedział w homilii. Hierarcha wskazał na znaczenie dorobku minionych pokoleń, utrwalonego w systemie wartości i kulturze, przekazywanego młodym przez ludzi starszych. - Istnienie wartości trwałych sprawia, że nowe pokolenie nie musi budować wszystkiego od nowa, że ma do czego nawiązać, może rozwijać i pogłębiać to, co zostało już osiągnięte - mówił. Po wyjściu z katedry uformował się korowód, który wyruszył przez miasto. Na czele szła kapela ludowa, a za nią przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i liceów, podopieczni z domów pomocy społecznej, członkowie klubów seniora, przedstawiciele miejskich i wojewódzkich władz samorządowych. Nieśli w dłoniach kolorowe baloniki i kwiaty z bibuły zrobione przez dzieci. Przed Ratuszem urządzili happening, aby wyrazić solidarność pokoleń. Lubelski miejski krzykacz Władysław Grzyb, ubrany w paradny strój średniowieczny, wołał: "Mam 79 lat, ale nadal czuję się młodo. Wiwat młodzież lubelska!". Wszyscy wzięli się za ręce. Skandowali: "Dodaj życia do lat i piękny jest świat" oraz "Duzi - duzi, mali - mali, wszyscy razem są wspaniali". Potem uczestnicy uroczystości udali się na spotkanie w świetlicy Caritas połączone z występami zespołów artystycznych różnych pokoleń. Europejski Dzień Solidarności Międzypokoleniowej obchodzony w UE w ramach Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej.