- Głównym celem konkursu jest nawiązanie więzi międzypokoleniowych, współpracy, współdziałania między młodymi ludźmi, a tymi osobami, które brały udział w wydarzeniach Lubelskiego Lipca. Chcemy, żeby młodzi ludzie właśnie te osoby przedstawili - powiedziała Teresa Misiuk przewodnicząca oświatowej Solidarności w regionie lubelskim, współorganizatora konkursu. Uczestnicy konkursu pt. "Świadkowie wydarzeń Lubelskiego Lipca 1980" mają do 30 kwietnia złożyć prace, w których zaprezentują osoby uczestniczące w tamtych wydarzeniach. Wiedzę o nich, zdobytą m.in. na podstawie rozmów i dokumentów, mają przedstawić w formie albumu liczącego maksymalnie 20 stron lub prezentacji multimedialnej o długości nieprzekraczającej 15 min. Jak podkreśliła Misiuk bezpośredni kontakt z kimś, kto uczestniczył w historycznych wydarzeniach, jest dla młodych ludzi szczególnie cenny. Ponadto konkurs ma przyczynić się do rozpowszechnienia wiedzy o tym, że fala strajków, jaka ogarnęła Lubelszczyznę w lipcu 1980 r., poprzedziła sierpniowe protesty na Wybrzeżu. - Trudno nam się przebić się do świadomości Polaków a nawet mieszkańców Lubelszczyzny z taką informacją, że przed Sierpniem'80 był Lubelski Lipiec, że to, co się działo tutaj w 1980 roku, miało charakter wyjątkowy i, jak niektórzy mówią, dało odwagę innym do działania - zaznaczyła Misiuk. Rozstrzygnięcie konkursu i wręczenie nagród planowane jest na 8 czerwca. Wydarzenia zwane dziś Lubelskim Lipcem'80 zapoczątkował strajk, który wybuchł 8 lipca 1980 r. w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Bezpośrednim impulsem protestu była drastyczna podwyżka cen w zakładowej stołówce, stąd później mówiono, że "zaczęło się od kotleta". W ciągu kilkunastu następnych dni strajkowało już ponad 150 zakładów pracy na Lubelszczyźnie i kilkadziesiąt tysięcy ich pracowników; stanął m.in. węzeł kolejowy i komunikacja miejska. Robotnicy zakładali komitety strajkowe. Obok postulatów ekonomicznych wysuwali żądania likwidacji przywilejów rządzących, ograniczenia biurokracji, nowych wyborów władz związków zawodowych i rad pracowniczych. Po wygaśnięciu strajków na Lubelszczyźnie wybuchły protesty na Wybrzeżu, które zakończyły się podpisaniem porozumień przewidujących utworzenie wolnych związków zawodowych.