Chodzi m.in. o takie badania jak tomografia, rezonans magnetyczny czy RTG. Prywatne ZOZ-y nie mają drogiego sprzętu, więc od lat zlecały te usługi szpitalom. Wszystko funkcjonowało zgodnie, dopóki szpitale i prywatne gabinety specjalistyczne miały równolegle kontrakty. W tym roku szpitale kontraktów nie dostały, chcą więc o nie walczyć wypowiadając umowy. - Skoro oni dostali, a my nie, to musimy walczyć o swoje - nie ukrywa szef konwentu lubelskich szpitali, Jacek Solarz. Pokrzywdzeni zostali pacjenci, którzy korzystali z naszych usług. My, jako świadczeniodawcy, chcieliśmy i nadal chcemy we właściwy sposób wypełniać te usługi - dodaje Solarz. Założenie jest proste. - Bez bazy diagnostycznej prywatne ZOZ-y nie będą mogły wypełniać kontraktów. Fundusz będzie musiał je zerwać i ogłosić kolejne konkursy. Takie są procedury - argumentuje Małgorzata Bartoszek z lubelskiego NFZ. Do nowych konkursów prywatne ZOZ-y nie przystąpią, bo żaden szpital nie podpisze z nimi umowy, a nawet jeśli zechcą kupić sprzęt to np. tomografu nie uda się im nabyć w tydzień, czy dwa.