- Policjanci ustalili, że mężczyzna powołując się na wpływy i znajomości w zamian za korzyść majątkową 1,5 tys. zł podjął się pośrednictwa w uzyskaniu świadczenia rentowego - powiedział rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. Prokurator zastosował wobec 50-latka poręczenie majątkowe w wysokości 12 tys. zł i dozór policji. To trzecia osoba zatrzymana w sprawie wyłudzeń rent, prowadzonej przez lubelskich policjantów z wydziału do walki z korupcją pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. W lutym zatrzymano dwoje mieszkańców gminy Radecznica 72-letnią emerytkę Stefanię P. i 70-letniego lekarza psychiatrę Stanisława D. Według ustaleń policji oboje od co najmniej 5 lat zajmowali się pośredniczeniem w wyłudzaniu nienależnych rent na podstawie potwierdzającej nieprawdę dokumentacji medycznej. Lekarzowi dotychczas postawiono 27 zarzutów korupcyjnych, a jego wspólniczce 22 zarzuty pośrednictwa w wyłudzaniu rent. Oboje są tymczasowo aresztowani. Według policji nielegalny proceder prowadzony był na dużą skalę, a straty Skarbu Państwa są ogromne. Wójtowicz podkreślił, że sprawa ma charakter rozwojowy. - Śledczy docierają do osób, które w sposób niezgodny z prawem uzyskiwały świadczenia rentowe, bądź miały przedłużony okres ich trwania - zaznaczył. Dotychczas przesłuchano kilkadziesiąt osób. Część z nich sama zgłosiła się na policję i wyjaśniła wszystkie okoliczności.