Według polskich służb granicznych winę za taką sytuację ponoszą rosyjskie służby celne. Mimo zwiększonego ruchu, odprawiają bowiem zaledwie trzy, cztery samochody na godzinę. Wydłuża się również kolejka tirów na polsko-białoruskim przejściu w Bobrownikach. Straż Graniczna tłumaczy to większym ruchem związanym z końcem roku. W cierpliwość muszą uzbroić się też kierowcy wybierający się do Niemiec, przekraczający przejście graniczne w Olszynie. Z powodu silnego wiatru i zalegających na drogach drzew nieprzejezdna jest część niemieckich autostrad. Sparaliżowana została też komunikacja kolejowa.