Ci taksówkarze, którzy zdążyli zamontować kasy i wyjechali na ulice, mają pełne ręce roboty. Korporacje przekazują sobie nawzajem kursy, bo same nie są w stanie wszystkich zrealizować. Jedno jest więc pewne: ci, którym udało się zamontować kasy fiskalne, przez jakiś czas nie będą narzekać na brak pasażerów. Z Bogdanem Powązką z wrocławskiego Urzędu Skarbowego i z taksówkarzami, którzy pracują już z kasami fiskalnymi, rozmawiał reporter RMF Michał Szpak. Posłuchaj jego relacji: Przez wiele tygodni spora część taksówkarzy zwlekała z kupnem kasy fiskalnej, gdyż liczyła, że Ministerstwo Finansów pod wpływem protestów ugnie się i wycofa z pomysłu instalowania urządzeń. Niestety, przeliczyli się. Resort obowiązek utrzymał. Okazało się, że producenci kas fiskalnych nie nadążają z ich produkcją. Resort finansów zgodził się więc w indywidualnych przypadkach na przesunięcie w czasie obowiązku korzystania z kas w taksówkach. Kierowcy, którzy nie mają urządzeń, ale zobowiążą się w swoim urzędzie skarbowym do ich zainstalowania, będą mogli jeździć jeszcze przez trzy miesiące na starych zasadach.