17 września 1939 sowiecka armia wkroczyła na wschodnie tereny Rzeczpospolitej, wypełniając postanowienia zawartej 23 sierpnia 1939 roku umowy z III Rzeszą zwanej powszechnie "paktem Ribbentrop-Mołotow". W efekcie działań wojennych i okupacyjnych do sowieckiej niewoli trafiło ok. 230 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, w tym ok. 1/3 stanu kadry oficerskiej, jaką dysponowała Polska we wrześniu 1939. Większość kadry oficerskiej, ale nie tylko, trafiła do trzech obozów specjalnych będących pod nadzorem NKWD: w Starobielsku, w Kozielsku oraz w Ostaszkowie. Łącznie w tych trzech obozach NKWD przetrzymywało prawie 15 tys. obywateli polskich i jak się później okazało, tylko ok. 3 proc. całości odzyskało wolność. Pozostali na wiosnę 1940 roku padli ofiarą zbrodniczej działalności sowieckiego NKWD. Ciała ponad 4 tys. oficerów Wojska Polskiego różnych stopni, w tym 4 generałów (Smorawiński, Bohaterewicz, Wołkowicki i kmdr Czernicki) choć według niektórych źródeł 6, przetrzymywanych wcześniej w Kozielsku odnalezione zostały (przez Niemców po agresji na ZSSR) w lesie katyńskim niedaleko Smoleńska. Katyń, zbrodnie, trupy, ruiny, bolszewizm, który sam przeżyłem, i listy, listy dzieci do swych ojców, zaczynające się od słów: "Kochany Tatusiu", czy "Kochany Ojczulku", wydobywane dziś ze stosów sprasowanych, cuchnących ciał, z tej mazi śmierci lub na wpół zasuszonych mundurów polskich... Tak, wszystko to razem wytwarza jakby długi łańcuch asocjacji, myśli, refleksji, zapadający głęboko w duszę. Tak opisywał swoje przeżycia z wizyty w Katyniu (1943) wileński dziennikarz Józef Mackiewicz, bezpośredni świadek ekshumacji katyńskich na zaproszenie władz niemieckich. Wystawę można oglądać do 19 marca w godz. 10.00-17.00 (poniedziałek- piątek). wald