"Kaskader rzuca się na maskę samochodu" - to tytuł nagrania, które udostępnione w serwisie YouTube na kanale "STOP CHAM" od 3 września wyświetlono już niemal 250 tysięcy razy. Widać na nim poprawnie jadący samochód przez skrzyżowanie w Zamościu. Pada deszcz, więc prędkość pojazdu nie jest duża. Gdy na jezdnię wbiega młody mężczyzna ubrany w białą koszulkę i ciemne dresowe spodnie, kierowca automatycznie zwalnia, po czym zupełnie zatrzymuje auto. Dziwne zachowanie Ukraińca. "Skoczył jeszcze na dwa pojazdy" W tym samym momencie widoczny na nagraniu mężczyzna bierze niewielki rozbieg i rzuca się na maskę samochodu. Po chwili opada na mokry asfalt i zostaje w półsiedzącej pozycji. Wideo nie pokazuje, co dalej dzieje się z "kaskaderem", bo kierowca skręca w boczną uliczkę, chcąc zaparkować bezpiecznie auto i ocenić szkody. "Kaskader oddalił się po zdarzeniu, kierujący po czasie zgłosił się na komendę z nagraniem. Następnie został wezwany na miejsce zdarzenia, gdzie były już prowadzone czynności wobec Ukraińca, który w międzyczasie skoczył na co najmniej jeszcze dwa pojazdy - w tym na radiowóz" - brzmi treść opisu do nagrania na kanale "STOP CHAM". Jak czytamy na stronie namasce.pl, obywatel Ukrainy w chwili sprowokowanej przez siebie kolizji miał być pod wpływem środków odurzających i został przewieziony do szpitala psychiatrycznego na dalsze badania. Nie jest wiadomo, czy mężczyzna był w pełni poczytalny w momencie popełnienia wykroczenia. Ukrainiec z zarzutami. Komentarz zamojskiej policji Komenda Miejska Policji w Zamościu potwierdziła Interii, że do zdarzenia doszło 14 sierpnia na ul. Solnej 14. Jak wynika z przekazanych nam przez asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło informacji, zatrzymany mężczyzna to 22-letni mieszkaniec Warszawy pochodzenia ukraińskiego. - Mieliśmy zgłoszenie od dwóch właścicieli pojazdów. Podejrzany miał dopuścić się celowego uszkodzenia ich aut - powiedziała rzeczniczka. Po przeprowadzeniu czynności przez funkcjonariuszy został przewieziony do szpitala na obserwację. W jego sprawie postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zamościu. 18 sierpnia Ukrainiec usłyszał zarzuty dotyczące uszkodzenia mienia. Oficer prasowa zamojskiej policji nie potwierdziła doniesień o środkach odurzających, pod wpływem których miał być mężczyzna w momencie zdarzenia. Skontaktowaliśmy się z prokuraturą, aby zapytać o przebieg postępowania. - Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zostanie skierowany na badania psychiatryczne z uwagi na wątpliwości prokuratora co do zdrowia psychicznego podejrzanego - przekazał Interii Zastępca Prokuratora Rejonowego: Jarosław Rosołek. Za popełnione czyny obywatelowi Ukrainy grozi do pięciu lat więzienia.