W przypadku urzędu miasta ukarane zostały trzy z pięciu firm, z którymi Lublin ma podpisane umowy na odśnieżanie. - Są różne kary - od sześciu do ponad 60 tysięcy złotych. Łącznie około stu tysięcy - mówi dyrektor Tomasz Radzikowski z Wydziału Gospodarki Komunalnej. Podobnie jest w przypadku MPK, które zleciło dwóm firmom odśnieżanie przystanków. - 50, 100 tysięcy - takie kwoty są przedmiotem roszczeń - wyjaśnia prezes Czesław Rydecki. To nie koniec kłopotów firm odśnieżających. Urzędnicy ratusza zrobili niezapowiedzianą kontrolę w jednej z nich. Sprawdzili rodzaj sprzętu i ilość w porównaniu do tego, co deklarowała firma, przystępując do przetargu. Okazało się, że ilościowo się zgadza, ale jakościowo już nie. Prezes został wezwany do ratusza na "męską rozmowę". Oby tylko takich rozmów nie trzeba było powtarzać przy następnych śnieżycach.