Proces w tej sprawie toczył się za zamkniętymi drzwiami. O treści wyroku poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Jarosława O. sąd uznał za winnego pięciokrotnego znieważenia nauczyciela słowami wulgarnymi i obelżywymi oraz o naruszenie jego nietykalności cielesnej przez kopnięcie w ramię. Został on skazany na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres 5 lat oraz na 600 zł grzywny. Sąd orzekł wobec niego także dozór kuratora. Wobec czterech innych oskarżonych o znieważenie nauczyciela wyzwiskami sąd warunkowo umorzył postępowanie karne i wyznaczył dwuletni okres próby. Na ten czas oddał ich pod dozór kuratora. Przy wydaniu takiego orzeczenia sąd wziął pod uwagę, że czterech z oskarżonych w wyniku mediacji wcześniej zawarło ugodę z poszkodowanym nauczycielem. Ugoda przewidywała przeproszenie nauczyciela i zapłacenie mu po 3 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych przez każdego z uczniów. Pieniądze miały być zapłacone w ratach. Sprawę szóstego z oskarżonych wyłączono do odrębnego postępowania, ponieważ przebywa on za granicą. Wszyscy oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy. Ponadto sąd zdecydował, że orzeczenie zostanie podane do publicznej wiadomości. Odpis wydanego wyroku przez miesiąc będzie umieszczony na tablicy ogłoszeń w ryckim sądzie rejonowym oraz w zespole szkół zawodowych w Rykach. Sam nauczyciel nie będzie się dla nich domagał surowszych kar. - Tak jak się stało, niech tak będzie. Nie będę się odwoływał. Tak orzekł sąd - powiedział po rozprawie reporterowi radia RMF FM Krzysztofowi Kotowi. Wyrok przez miesiąc będzie wywieszony na szkolnej tablicy ogłoszeń. Ma być - jak uzasadniał sąd - przestrogą dla innych uczniów. Posłuchaj relacji dziennikarza radia RMF FM: Film pokazujący znieważanie nauczyciela przez uczniów znaleźli w lutym ub. roku policjanci monitorujący strony internetowe. Funkcjonariusze sami dotarli do sprawców; pedagog nie zgłosił się na policję. Na filmie widać było, jak uczeń wywołany do tablicy zamiast odpowiadać na pytania, tańczy i wyzywa nauczyciela, potem podchodzi i zakłada nogę na jego biurko. Inni uczniowie śmieją się z tego. Ryccy policjanci rozpoznali nauczyciela i szkołę. Ustalili, że nauczycielowi ubliżali też inni uczniowie, znaleźli więcej nagrań. Do tych wybryków dochodziło w okresie od września 2008 r. do stycznia ub. roku. Nauczyciel podlega ochronie prawa tak jak funkcjonariusz publiczny. Za jego znieważenie grozi kara do roku więzienia, a za naruszenie nietykalności cielesnej - do trzech lat więzienia. Przestępstwo jest ścigane z oskarżenia publicznego.