Sąd uznał go za winnego grożenia opozycjoniście pobiciem podczas przesłuchań w latach 1983-84. 62-letni obecnie emeryt, były oficer SB, Stanisław Sz., wielokrotnie przesłuchiwał znanego lubelskiego opozycjonistę Janusza Mazurka jako świadka i podejrzanego. Podczas przesłuchań przekraczał swoje uprawnienia, groził opozycjoniście m.in. pobiciem, aby wymusić na nim zeznania, które mogłyby obciążyć innych działaczy opozycji. Sąd uznał, że czyny oskarżonego stanowiły przestępstwo według ówcześnie obowiązującego prawa i były represjami stosowanymi z powodów politycznych. Były elementem działań prześladowczych podejmowanych przez Służbę Bezpieczeństwa w celu zmuszenia Mazurka do zaniechania działalności opozycyjnej. - Czyn oskarżonego wyczerpuje znamiona zbrodni komunistycznej - podkreśliła, uzasadniając orzeczenie sędzia Agnieszka Smoluchowska. Orzekając karę więzienia bez zawieszenia sąd wziął pod uwagę brak skruchy oskarżonego. "To był czyn haniebny, obrzydliwy, popełniony z niskich pobudek, a u oskarżonego brak jakiejkolwiek refleksji - dodała sędzia. Wyrok nie jest prawomocny.