Prezydent Lublina Krzysztof Żuk podkreślił, że budowa lotniska wchodzi w najważniejszy etap. - Budowa pasa startowego, a za chwilę terminala, oznacza, że w przyszłym roku, tak jak jest w harmonogramie, lotnisko powinno być zbudowane - powiedział Żuk. Żuk zauważył, że warunki pogodowe nie sprzyjają w tym roku prowadzeniu prac budowlanych, a terminy wykonania robót są napięte. Życzył wykonawcom, by udało im się sprawnie zakończyć budowę. - Ten pas startowy to symbol, że Lublin i Lubelszczyzna mogą wystartować ku Europie - zaznaczył. W skład konsorcjum, poza liderem wchodzą jeszcze: Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Lubartowie, Komunalne Przedsiębiorstwo Robót Drogowych w Lublinie oraz lubelskie oddziały firm Strabag i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów Mińsk Mazowiecki. Konsorcjum to zaoferowało najniższą cenę w przetargu, do którego zgłosiło się czterech oferentów. Pas startowy ma być gotowy w sierpniu przyszłego roku. Pas powstanie obok starego trawiastego lotniska zakładów PZL Świdnik. Dzięki temu ocaleje bytująca tam unikalna kolonia susła perełkowanego. Budowę nowego portu lotniczego oddzielono od kolonii susłów szczelnym płotem. - Susły nie przeszkadzają budowie, ani też budowa nie przeszkadza susłom - zapewnił prezes spółki Port Lotniczy Lublin Grzegorz Muszyński. Pas startowy lotniska w Świdniku będzie miał ponad 2,5 km długości. Mają z niego głównie korzystać samoloty średniego zasięgu klasy Boeing 737 i Airbus A320. - Będą mogły tu lądować także samoloty większe, natomiast nie będą mogły odlecieć na pełen zasięg, którym dysponują, czyli 12, 13 tys. km - powiedział wiceprezes spółki Port Lotniczy Lublin Dariusz Krzowski. Krzowski dodał, że port lotniczy został tak zaprojektowany, żeby w razie potrzeb można było go rozbudować. Przewidziano też możliwość dodatkowego wyposażenia lotniska za kilka lat w sprzęt umożliwiający lądowanie w trudnych warunkach pogodowych. Na lotnisku trwają prace ziemne. W końcu września ma być rozstrzygnięty przetarg na budowę terminala. Lotnisko ma być gotowe w drugiej połowie przyszłego roku. Budowa pochłonie łącznie od 350 do 400 mln zł. 200 mln zł będzie pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego. Reszta - z emisji obligacji oraz z budżetów samorządów, które są udziałowcami spółki budującej lotnisko. 100 proc. udziałów w spółce Port Lotniczy Lublin mają samorządy Lublina, Świdnika, województwa lubelskiego i powiatu świdnickiego.