Spotkanie było rozegrane przy nieustannie padającym deszczu. Boisko w Kraśniku po 15 minutach zamieniło się w jedno wielkie grzęzawisko. Jedyna bramka w meczu padła po pięknym lobie Wojciecha Jarzynki, który inteligentnie zachował się w polu karnym i pokonał dobrze dysponowanego bramkarza gości. Stal Kraśnik 0:1 Podlasie Biała Podlaska Wojciech Jarzynka 20 Stal: Kamil Beszczyński - Daniel Beszczyński, Anatolij Ławryszyn, Serhij Sawczuk, Ołeksij Czerkaszyn (80 Łukasz Gołębiowski), Karol Ręba (77 Piotr Binkiewicz), Marceli Pacek (64 Kamil Dydo), Karol Iwanowicz, Daniel Szewc, Nazar Litun, Łukasz Gromba. Podlasie: Dmitrij Jekimow - Mateusz Bojarczuk, Artur Bożyk, Wojciech Jarzynka, Mateusz Woroniecki, Jarosław Szendel, Arkadiusz Maksymiuk, Patrik Magier (60 Rafał Borysiuk), Marek Piotrowicz (80 Paweł Komar), Damian Guzek (69 Piotr Litwiniuk), Zbigniew Stonio (78 Michał Sobiczewski). Jak powiedział trener Podlasia Dariusz Banaszuk, w meczu liczyła się głównie ambicja i wola walki, których zawodnikom bialskiego klubu nie można było odmówić. Umiejętności zawodników spadły na dalszy plan, co nie znaczy, że bialczanie grali słabo, a nawet wręcz przeciwnie - pokazali się z dobrej strony. Futboliści wracają do Białej w dobrych nastrojach. Za naszym pośrednictwem szkoleniowiec chce podziękować ok. 50-osobowej grupie bialskich kibiców, którzy dzielnie wspierali zawodników dopingiem. Michał Laudy