- Obecna sytuacja rodzinna nie wymaga, aby starsze dzieci przebywały w placówce opiekuńczo - wychowawczej - powiedziała sędzia Danuta Żuławska. Postanowienie sądu nie dotyczy najmłodszej córeczki, Aleksandry. Niemowlę, które miało być przedmiotem handlu, nadal pozostaje w pogotowiu opiekuńczym. Sąd w jego sprawie będzie jeszcze prowadził postępowanie dowodowe. Sprawa toczy się z wyłączeniem jawności; została odroczona bez terminu. Matka dzieci, 38-letnia Agnieszka S., której prokuratura postawiła zarzut handlu dzieckiem, powiedziała dziennikarzom, że bardzo cieszy się z decyzji sądu o pozostawieniu starszych dzieci w domu. Zapewniła, że nie miała zamiaru sprzedawać najmłodszej, nowo narodzonej córeczki. - Ona miała być oddana do legalnej adopcji. Pieniędzy nie brałam, wszystko miało być legalnie załatwione. Kierowałam się dobrem dziecka, to miało być zapewnienie jej lepszego życia - powiedziała Agnieszka S. Małżonkowie S. są w trudnej sytuacji materialnej. Mają ograniczoną władzę rodzicielską. Dzieci są w wieku od 2 do 17 lat; we wrześniu 2009 r. sąd ustanowił nad rodziną nadzór kuratora. Sprawą opieki nad piątką dzieci Agnieszki S. sąd zajął się w czasie, kiedy kobieta była aresztowana. Wydane zostało wówczas postanowienie o umieszczeniu dzieci w pogotowiu opiekuńczym, ale wykonanie tego postanowienia sąd zawiesił. Zlecił kuratorowi przeprowadzenie wywiadu i zbadanie faktycznej sytuacji dzieci. Szóste dziecko 38-latki, urodzona na początku marca dziewczynka, która miała być przedmiotem handlu, po zatrzymaniu matki została przewieziona do szpitala. Sąd rodzinny ustalił, iż dziecko jest zdrowe, nie wymaga hospitalizacji i umieścił je w zawodowej rodzinie zastępczej o charakterze pogotowia rodzinnego. Śledztwo w sprawie handlu noworodkiem prowadzi Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ. Wszczęto je po informacji od położnej środowiskowej jednej z lubelskich przychodni, która podczas rutynowej wizyty u noworodka stwierdziła, że kobieta, która podaje się za matkę dziecka w rzeczywistości nią nie jest. Podejrzane o to przestępstwo trzy kobiety zostały 18 marca aresztowane: 38-letnia matka dziecka, mieszkanka gminy Milejów (Lubelskie) Agnieszka S., 22-letnia obywatelka Danii Shili S. oraz 23-letnia Polka mieszkająca na stałe w Danii Ewelina H. Matka dziecka nie przyznała się przed prokuratorem do winy, po przeprowadzeniu niezbędnych czynności została zwolniona z aresztu. Pozostałe dwie kobiety przyznały się do zarzucanych im czynów. Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów postępowania. Przestępstwo zarzucone kobietom - handel ludźmi - jest uznawane za zbrodnię, grozi za to kara od 3 do 15 lat więzienia.