Jak podaje "Dziennik Wschodni", pod wodą znalazły się duże obszary wsi Wierzchowiska Pierwsze i Wierzchowiska Drugie. Nawałnica spowodowała też szkody we wsi Pasieka. Miejscowości te położone są w okolicy rzeki Sanna, która nie zdołała przyjąć nadmiaru wody spływającej z położonych wyżej pól. Spływająca woda gromadziła się na terenie wsi, rozlewała się na gospodarstwa, zwłaszcza te położone najbliżej rzeki. W różnym stopniu podtopionych zostało w sumie około 100 budynków. Spływająca woda z pól zalała także drogę powiatową w miejscowości Pasieka i uszkodziła przepust. "Woda już opadła" "W czwartek rano w gminie Modliborzyce pracowało 20 zastępów strażaków zawodowych i ochotników, łącznie około 80 ratowników" - poinformował dyżurny KW PSP w Lublinie Jan Janczak. "Woda już opadła do poziomu sprzed nawałnicy. Strażacy wypompowują ją z zalanych piwnic i posesji. Do osuszenia zostało jeszcze około 30 gospodarstw, ale niewykluczone, że będą jeszcze nowe zgłoszenia. Spodziewamy się, że nasze działania potrwają tam do wieczora, być może będziemy pracować jeszcze w piątek" - powiedział Janczak. "W nocy zabezpieczaliśmy most na rzece Sanna, w ciągu drogi krajowej nr 19, któremu zagroziły wezbrane wody. Sytuacja została opanowana" - dodał Janczak. Pomagają żołnierze Przed północą do gminy Modliborzyce przybyli żołnierze 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej z agregatami prądotwórczymi, masztami oświetleniowymi i cysterną z wodą. "W czwartek pracuje 80 żołnierzy. Pomagają przy osuszaniu posesji, usuwaniu przeszkód z lokalnych dróg, sprzątaniu. Planujemy tam zostać do piątku" - powiedział oficer prasowy brygady kpt. Damian Stanula. Wieczorem w środę w gminie Modliborzyce przebywał wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. Wojewoda zapowiedział, że natychmiast po przedstawieniu wstępnego protokołu strat mieszkańcy otrzymają pomoc finansową w wysokości do 6 tys. zł na gospodarstwo. Zapowiedział też starania o uzyskanie wsparcia z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na naprawę uszkodzonej infrastruktury.