Bomba wybuchła pod drzwiami mieszkania należącego do celnika. Mężczyzna jednak w nim nie mieszkał - podnajmował lokal studentom. Dwa dni temu - jak dowiedział się reporter RMF FM - mieszkanie zostało sprzedane. W listopadzie podpalono drzwi mieszkania znajdującego się obok tego, które należało do celnika. Wtedy przestępcy prawdopodobnie się pomylili. Dzisiaj bomba wybuchła dokładnie przed mieszkaniem mężczyzny. 30 minut po eksplozji w bloku przy jednym z garaży w pobliżu bloku strażacy znaleźli drugi ładunek. Sąsiedzi nie wierzą w przypadek. Podejrzewają porachunki. Posłuchaj relacji reportera RMF FM: - Potwierdzam te informacje - powiedziała RMF FM Anna Smarzak z lubelskiej policji. Właściciel mieszkania już w nim nie mieszka. Jest ono podnajmowane. Policja będzie te wątki wyjaśniać. - Siła wybuchu zniszczyła drzwi kilku mieszkań. Jedno z nich - na pierwszym piętrze - jest bardzo zniszczone. Wstępne ustalenia wskazywały, że przyczyną eksplozji był wybuch gazu. Późniejsze ustalenia nie potwierdziły tej wersji. Okazało się, że przyczyną wybuchu było podłożenie ładunku wybuchowego - powiedziała reporterowi RMF FM Anna Smarzak z lubelskiej policji. Słuchaj Faktów RMF.FM