W klasztorze przebywa obecne 65 osób. 64 kobiety i jeden zakonnik zostaną dziś wyprowadzeni z klasztoru przez policję. Na każdą osobę będzie przypadać dwóch policjantów, w większości będą to kobiety. Plac obok klasztoru zamienił się już z medialne miasteczko. Zainteresowanie tym wydarzeniem jest wyjątkowo duże. Jeżeli betanki nie zgodzą się na eksmisję, policja bierze pod uwagę użycie siły. Tym bardziej, że byłe siostry zakonne już wielokrotnie były wzywane do opuszczenia klasztoru i tego nie zrobiły. Wejścia są zabarykadowane od środka i właśnie dlatego po godzinie 6 zaczęły przed klasztor zjeżdżać radiowozy policyjne. Na miejscu są też karetki pogotowia, straż pożarna. Zostanie także ustawiony szpital polowy. Poproszono także o pomoc psychologów. Eksmitowane prawdopodobnie siłą betanki zostaną wywiezione autokarami do domów rekolekcyjnych na Lubelszczyźnie wyznaczonych jako lokale tymczasowe.