Poinformowała o tym we wtorek Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. 59-letni Robert P. miał otrzymać z lubelskiego ZUS w latach 1997- 2006 ponad 100 tys. zł tytułem renty, która mu się nie należała. Prokurator postawił mu zarzuty i zwolnił za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tys. zł. Z kolei 54-letnia Urszula U. miała w latach 2001-2005 wyłudzić ponad 20 tys. zł nienależnej renty. Ona także po postawieniu zarzutów została zwolniona za kaucją w wysokości 4 tys. zł. W sprawie wyłudzania rent z lubelskiego ZUS zatrzymano dotąd już 12 osób. Według ustaleń śledczych posługiwali się oni sfałszowaną dokumentację medyczną, na podstawie której przyznawano świadczenia. Wśród podejrzanych w tej sprawie jest 49-letnia lekarz psychiatra Elżbieta B., która za łapówki miała pomagać w załatwianiu rent oraz trzy inne kobiety zajmujące się pośredniczeniem w uzyskiwaniu dokumentacji medycznej. Śledztwo w tej sprawie jest w początkowej fazie i policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Podejrzanym grożą kary do 8 lat więzienia.