W tym roku do Konina przyjechało 45 zespołów i 180 uczestników z różnych stron kraju. Od soboty startowali w 15 różnych konkurencjach indywidualnych i drużynowych, m.in. w malarstwie, ozdabianiu techniką decoupage, malowaniu na szkle, wykonywaniu kartek okolicznościowych, bukietów kwiatów, krawiectwie, hafcie, gastronomii, cukiernictwie, rzeźbie w drewnie, stolarstwie i innych. Były też loty balonem, pokazy rycerskie i iluzjonisty, pokazy tańca na wózkach. "W zawodach wzięli udział zawodnicy nawet z ciężkim stopniem niepełnosprawności. Pomagali im opiekunowie i około 40 wolontariuszy. W tym roku przyjechało najwięcej uczestników od początku tej imprezy" - powiedział PAP członek zarządu Fundacji Mielnica i organizator imprezy Jacek Białek. Jej nazwa pochodzi od angielskiego słowa "ability", co oznacza "umiejętność, sprawność". Uczestniczą w niej podopieczni warsztatów terapii zajęciowej, ośrodków i domów pomocy społecznej, a także organizacji, zajmujących się osobami niepełnosprawnymi. "Nasza impreza to nie tylko sportowa rywalizacja. To przede wszystkim rozwijanie umiejętności, poszerzanie horyzontów oraz pokazanie społeczeństwu często ukrytych talentów osób niepełnosprawnych. Jednym z celów jest promowanie tych możliwości" - powiedział Białek. Abilimpiady odbywają się w wielu krajach. Pierwsza zaczęła je organizować pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Japonia. W Polsce organizowana jest od 1997 r. z inicjatywy nieżyjącego doktora Piotra Janaszka, założyciela Fundacji Mielnica z siedzibą w Koninie, byłego prezesa Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Ich celem jest rozwijanie umiejętności i zainteresowań, poszerzanie horyzontów oraz pokazanie społeczeństwu często ukrytych talentów osób niepełnosprawnych. "Abilimpiada" była współfinansowana ze środków Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych.