Jak powiedział podinspektor Józef Adamski, policja zebrała już komplet dowodów, które pozwolą przedstawić młodocianym zarzut popełnienia zbrodni. Przesłuchanie mogło odbyć się dopiero w godzinach popołudniowych, ponieważ chłopcy trzeźwieli. Obaj mieli we krwi powyżej półtora promila alkoholu. Starszy z podejrzanych miał już wcześniej konflikt z prawem. Próbował ukraść kobiecie torebkę. Natomiast zabity Wojtek Z. był licealistą z bardzo dobrą opinią, zarówno wśród rówieśników jak i starszych. Dzisiaj 16 i 17-latek zostaną przesłuchani przez prokuratora. Jedynym świadkiem zdarzenia był kolega zamordowanego, który zajście widział z daleka. Gdy próbował interweniować, napastnicy uciekli. Zostawił wtedy pokrwawionego, ale wciąż przytomnego kolegę i pobiegł po pomoc. Prawdopodobnie w tym czasie oprawcy wrócili i dobili chłopca. Kiedy na miejsce przybył lekarz, mógł już tylko stwierdzić zgon. To niestety nie pierwszy w ostatnich dniach przykład porachunków młodych ludzi, zakończony tragedią. W piątek na klatce schodowej jednej z kamienic w Gliwicach zasztyletowano 14-latka. O zbrodnię podejrzanych jest czterech jego rówieśników. Do napadu na chłopca miała ich namówić dziesięciolatka, którą wcześniej 14-letni Adam prawdopodobnie spoliczkował.