Przez większą część spotkania Hetman dominował na boisku, jednak po raz kolejny okazało się, że zawodnicy nie potrafią udokumentować swojej przewagi strzeleniem zwycięskiego gola. Ostatni raz zamościanie cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów miesiąc temu, kiedy pokonali w Rzeszowie tamtejszą Stal (9 kolejka). Górnik Wieliczka - Hetman Zamość 1 : 1 (1:1) Bramki: Pastuszka (8 min -sam) - Osuch (44 min) Górnik: Sotnicki - Szymonik, Górski, Piszczek , Kubik - Gruszka, Lipecki, Wojcieszyński - Skiba (65 Sendorek), Kisiel (65 Nowak), Leśniowski (58 Filipowski) Hetman: Misztal - Sowa, Pastuszka, Tomasik, Sękowski - Cieciura, Bartos, Kiema, Łuczywek - Osuch (90 Jaworski), Onyekachi (69 Sawa) Po meczu powiedzieli: Przemysław Cecherz - trener Hetmana: Mamy punkt na wyjeździe, ale czy jestem zadowolony? Nie, bo my chcemy wygrywać. Ale to sprawiedliwy punkt, mecz był wyrównany, na to, jak wyglądał, miało wpływ grząskie i śliskie boisko, przez nie piłkarze mieli kłopoty z przyjęciem piłki, w grze było mnóstwo niedokładności. Przypadkowa bramka, którą straciliśmy na początku spotkania, ustawiała mecz. Musieliśmy odtąd pracować nad odrabianiem straty, udało się nam to pod koniec pierwszej polowy. Założyliśmy grę o zwycięstwo i o nie graliśmy, było to chyba widać... Jestem tylko ciekaw, jak Tomasik nie wykorzystał tuż przed końcem meczu znakomitej sytuacji. Jego bramka dałaby nam trzy punkty. Robert Kasperczyk - trener Górnika: Cieszę się i z remisu, bo nie szło nam wybitnie u Siebie, a z Hetmanem nie zagraliśmy źle. Bramka na 1-1 popsuła nam plany, prowadziliśmy 1-0, mieliśmy mecz pod kontrolą, strzał życia Osucha trochę zmienił taktykę. Nie graliśmy już tak odważnie, bo wiedzieliśmy, że Hetman ma kilku zawodników, którzy przy kontratakach potrafią przechylić szalę na korzyść swojego zespołu. Widać, czego nam brakuje, jak mamy taktyczną przewagę - brakuje prawdziwej siły rażenia, nie mamy prawdziwego "napadziora", który wykończy akcję. Tego typu zawodnika będziemy szukać w zimie. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony Hetmana Zamość.