Trzej podejrzani strażnicy zostali aresztowani przez sąd; wobec czwartego prokurator zastosował dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju - poinformowały we wtorek Straż Graniczna oraz prokuratura. Podejrzani są funkcjonariuszami Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy kontrolowali osoby przekraczające granicę przez przejście w Terespolu. Według ustaleń śledztwa mieli oni przyjmować łapówki, a także żądać ich od podróżnych, w zamian za umożliwianie im przekroczenia granicy wbrew obowiązującym przepisom. - Chodzi o takie sytuacje jak brak wizy czy nieważny paszport albo brak ubezpieczenia pojazdu - wyjaśnił Andrzej Jeżyński z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie. Zarzuty dotyczą od kilku do kilkuset czynów okresie od 2000 r. Podejrzani mieli przyjmować niewielkie łapówki, w różnych walutach, od 20 euro czy dolarów do ponad stu, głównie od obywateli Białorusi, Rosji i Ukrainy. "Jeden z podejrzanych przyjął w sumie równowartość co najmniej 50 tys. zł, przy czym część tej kwoty mogła być przedmiotem podziału pomiędzy innych funkcjonariuszy. Sprawa jest w początkowej fazie, mamy dowody dotyczące dopiero wycinka tej działalności" - dodał Jeżyński. Na trop korupcji w placówce w Terespolu wpadli funkcjonariusze Zarządu Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Straży Granicznej. Za czyny zarzucane podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.