- Czterej mężczyźni, którzy odstąpili od protestu, zostali poddani badaniom lekarskim. Ich życiu i zdrowiu nic nie zagraża, nie wymagają hospitalizacji - powiedział rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Andrzej Wójcik. Protest Gruzinów trwa od czwartku. Zamknęli się oni w jednym z pomieszczeń ośrodka i nie przyjmują posiłków. W poniedziałek z protestującymi spotkali się przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, którzy zadeklarowali im pomoc prawną. Jak zapewnił Wójcik, Straż Graniczna - której podlega ośrodek - przez cały czas prowadzi negocjacje z Gruzinami. Powodem protestu jest zbyt długi, zdaniem protestujących, czas trwania procedur dotyczących legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce. Ośrodek strzeżony dla cudzoziemców oraz areszt w Białej Podlaskiej jest jedną z kilku tego typu placówek podległych Straży Granicznej w Polsce. Do ośrodków są kierowani - na mocy orzeczeń sądowych - cudzoziemcy, wobec których toczy się postępowanie o wydalenie z Polski. Okres zatrzymania cudzoziemca w takim ośrodku nie może trwać dłużej niż rok.