Kilka dni temu funkcjonariusze Oddziału Celnego w Dołhobyczowie podczas kontroli granicznej w samochodzie obywatela Litwy odkryli żółwia stepowego. Gatunek ten chroniony jest przepisami konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Mężczyzna wyjaśnił, że zwierzę kupił około czterech lat temu na Litwie jako prezent dla córki. Nie wiedział o ograniczeniach w jego przewozie. Gad trafił na kwarantannę do zamojskiego zoo. Z kolei funkcjonariusze z Oddziału Celnego w Zosinie w bagażu kierowcy autokaru odnaleźli 29 żywych fragmentów rafy koralowej trzech różnych gatunków, wszystkie z rodzaju Scleractinia (chronione przez konwencję CITES). 40-letni Ukrainiec przewoził je w woreczkach z wodą. Przyznał się do próby przemytu, odmawiając wyjaśnień. Większość bezkręgowców udało się uratować. Trafiły do Akwarium Gdyńskiego. Skóra wilka i wypreparowany ptak 61-letnia Ukrainka próbowała wwieźć w swoim bagażu plastron (brzuszna część pancerza żółwi - red.) żółwia lądowego, którego nie zgłosiła do odprawy celnej. Okaz ten wiozła synowi do Niemiec. Mundurowi w Terespolu z kolei natknęli się na skórę wilka szarego oraz wypreparowanego głuszca. Wilk objęty jest konwencją CITES, a ptak objęty w Polsce ścisłą ochroną. Na jego przewóz potrzebne jest odpowiednie zezwolenie. Z uwagi na brak wymaganych dokumentów przeciwko wszystkim przemytnikom wszczęto postępowania karne. Unijne regulacje Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że przywóz z krajów trzecich na teren Unii Europejskiej lub wywóz z Unii Europejskiej okazów CITES jest możliwy na podstawie wydanych wcześniej zezwoleń i świadectw. Brak takich dokumentów podczas przewozu skutkuje obligatoryjną konfiskatą okazów CITES, karą grzywny, a nawet karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.