Jesteśmy przerażeni - mówią chorzy. - W ubiegłym roku byłam zapewniana, że interferon dostanę za kilka miesięcy. Tymczasem niedawno usłyszałam, że nie wiadomo, czy moja terapia w ogóle zacznie się w 2008 r. - mówi jedna z pacjentek. To, że nowych pacjentów z HCV wykrywa się coraz więcej i kolejka oczekujących na leczenie się wydłuża, potwierdza Grzegorz Czupkałło, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa - podaje gazeta.pl. - Chcielibyśmy leczyć więcej, ale blokują nas dwie rzeczy. To możliwości techniczne oddziału klinicznego chorób zakaźnych, jest on w stanie prowadzić leczenie około 70-80 pacjentów jednocześnie - wyjaśnia. Druga sprawa to pieniądze. Interferon jest drogi. - Narodowy Fundusz Zdrowia płaci nam za 73 takie terapie w danym czasie. Kiedy jeden pacjent ją kończy, automatycznie zaczyna drugi - tutaj nie ma opóźnień - uspokaja Czupkałło. - Sytuacja jest bardzo trudna, od początku roku nie rozpoczęto żadnych nowych terapii. Dlaczego? Sama nie wiem. Na to pytanie powinna odpowiedzieć dyrekcja - mówi prof. Roma Modrzewska, ordynator oddziału.