Ikony przewoziła pasażerka pociągu międzynarodowego relacji Moskwa-Praga. - Kobieta, mimo że miała taki obowiązek, nie zgłosiła obrazów przy kontroli celnej; funkcjonariusze celni znaleźli je dopiero w trakcie kontroli bagażu podróżnej. Ikony owinięte były gazetami oraz folią i schowane między ubraniami - powiedziała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Białorusinka powiedziała, że obrazy dostała w prezencie od siostry, są one pamiątką rodzinną i wiezie je do Pragi, gdzie obecnie mieszka. Celnicy potraktowali to jako próbę przemytu ikon. Kobiecie grozi za to kara grzywny, a o dalszym losie obrazów zdecyduje sąd. Jedna z ikon najprawdopodobniej pochodzi z pierwszej połowy XIX w., pięć - z drugiej połowy XIX w., a pozostałe trzy - z początku XX w.. Na jednej z nich widnieje data - 1881 r. Obrazy pisane są na drewnie, część z nich ma srebrne lub srebrno-miedziane koszulki. Przedstawiają m.in. Matkę Boską z Dzieciątkiem, Matkę Boską Kazańską, św. Mikołaja. Największa ikona ma wymiary 37 na 31 cm. Celnicy wstępnie wycenili ikony na ponad 11 tys. zł. - Ostatecznie jednak ich wartość, w tym też wartość zabytkową, oceni rzeczoznawca - zaznaczyła Siemieniuk. Zgodnie z przepisami w przypadku przywozu do Polski takich obrazów należy zgłosić je do odprawy celnej i uiścić odpowiednią opłatę (zabezpieczenie długu celnego). Znacznie bardziej restrykcyjne przepisy obowiązują w przypadku wywożenia z kraju zabytkowych przedmiotów. Jak dodała Siemieniuk, najwięcej ikon i przedmiotów kultu religii prawosławnej celnicy zatrzymywali na granicy wschodniej od połowy lat 90. do roku 2003. - Liczone były one wówczas w setkach egzemplarzy. Możliwe, że przynajmniej część z nich miała trafić na giełdy kolekcjonerskie Europy Zachodniej. Największa jednorazowa przesyłka, jaką udało się przechwycić bialskim celnikom, to 128 ikon, krzyży i ołtarzyków ukrytych w suficie pociągu jadącego z Moskwy do Brukseli - powiedziała rzeczniczka. W następnych latach liczba podejmowanych prób przemytu ikon znacząco spadła. Ponad 200 ikon i obrazów religijnych zatrzymanych na granicy podczas prób ich przemycania celnicy przekazali w 2010 r. do Muzeum - Zamku w Łańcucie.