To największa w tym roku próba przemytu narkotyków na wschodniej granicy Polski - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk. Wartość detaliczną narkotyków oszacowano na około 70 tys. zł. Marihuana, zapakowana w siedem owiniętych folią paczek, ukryta była w podwoziu samochodu osobowego marki BMW. Autem podróżowało dwóch mężczyzn, Rosjanin Igor A. oraz mający podwójne obywatelstwo: ukraińskie i holenderskie Andrej B. Jechali na Białoruś, a następnie do Rosji - jak deklarowali - w celach turystycznych. Nie przyznali się do próby przemytu narkotyków. Rosjanin przekonywał celników, że marihuana należy do poprzedniego właściciela auta, od którego kupił samochód przed kilkoma miesiącami. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Białej Podlaskiej. Tamtejszy sąd aresztował obu mężczyzn na trzy miesiące.