Jak poinformowała w niedzielę rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk, ciężarówka ze szkłem jechała z Ukrainy do Belgii. Pomiędzy taflami szkła, o wymiarach trzy na cztery metry, celnicy znaleźli 150 tys. paczek papierosów, których wartość oszacowali na ponad 1,2 mln zł. - Przemyt był profesjonalnie przygotowany. Tafle szkła oddzielono od papierosów ołowiem, co prawdopodobnie miało utrudnić wykrycie papierosów przez urządzenia rentgenowskie na granicy. Przemyt znalazł funkcjonariusz, który pięć lat temu miał już do czynienia z podobnym przypadkiem ukrycia papierosów w ładunku szkła - powiedziała Siemieniuk. Rozładunek papierosów trwał od piątku. Celnicy musieli to zlecić profesjonalnej firmie, która użyła specjalistycznego sprzętu. Kierowca ciężarówki utrzymuje, że nic nie wiedział o przemycie. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Był to jeden z największych przemytów papierosów udaremnionych w tym roku przez celników na przejściach granicznych w woj. lubelskim. Łącznie celnicy przejęli tym roku w woj. lubelskim ponad 9 mln paczek przemycanych papierosów. W całym ubiegłym roku było to około 12 mln paczek.